Forum Anty - dyskryminacyjne

aktywnispolecznie.org

Słynna częstochowska klubokawiarnia dla kobiet może spokojnie domagać się, by odwiedzający ją mężczyźni zakładali peruki. Sądowy wyrok, który oddala zarzuty o dyskryminację płci, jest już prawomocny

Babie Lato - z założenia lokal prowadzony przez kobiety dla kobiet, znany w całej Polsce z publikacji w kolorowych magazynach - stał się bohaterem procesu po doniesieniu Romana G. spod Opola. Mężczyzna domagał się ukarania kelnerki za to, że odmówiła podania mu kawy. A właściwie zgodziła się ją podać tylko wtedy, gdy klient założy jedną z firmowych peruk: zieloną z lokami lub pomarańczową z warkoczami. Taki jest bowiem przyjęty zwyczaj w tym lokalu (o sprawie pisaliśmy szerzej w "Wysokich Obcasach").

Właścicielkami Babiego Lata są zaprzyjaźnione częstochowskie bizneswoman, prawniczki i lekarki. Wyszły one z założenia, że lokal będzie azylem dla kobiet, które nie chcą spędzać czasu w męskim towarzystwie. Zdając sobie sprawę, że nie powinny zabraniać panom wstępu, wprowadziły zasadę: panów obsługujemy, jeśli założą perukę (własną lub wypożyczoną w lokalu).

Roman G. domagał się, by kelnerka Małgorzata J. została skazana z art. 135. kodeksu wykroczeń; zarzut: bez żadnej przyczyny odmówiła obsłużenia klienta. Dowodził, że kolorowe peruki uwłaczają męskiej godności, a istnienie lokalu, gdzie preferowane są kobiety, jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i z konstytucją.

Częstochowski sąd grodzki nie dopatrzył się jednak w tej sprawie dyskryminacji płciowej. Orzekł, że nie ma podstaw, by karać kelnerkę, bo "w warunkach gospodarki rynkowej właścicielki lokalu mogą kierować ofertę do klienteli, którą sobie wybiorą". Małgorzata J. została uniewinniona.

Roman G. zapowiedział, że się odwoła. Ale - jak informuje Bogusław Zając, rzecznik częstochowskich sądów - apelacji nie złożył. - W tej sytuacji wyrok stał się prawomocny - dodaje sędzia Zając.

wb 2006-03-31