Forum Anty - dyskryminacyjne

aktywnispolecznie.org

Pogrążeni w wojnie w Iraku i zajęci sporem z Iranem Amerykanie nie są skorzy do spełnienia polskich postulatów

Polsce niezbędna jest nowa rewolucja, dzięki której kraj zerwie z postkomunizmem i stanie się w pełni wolny. Tak tłumaczył wczoraj amerykańskim elitom swoją politykę Jarosław Kaczyński.

W Ameryce nawet wśród republikanów zachowanie polskiego rządu nie zawsze jest dobrze rozumiane, a czasem wywołuje konsternację. Chodzi o oskarżenia o populizm i o antysemityzm LPR, o ataki na tych, którzy jak Leszek Balcerowicz byli twórcami sukcesu gospodarczego kraju, czy zaostrzanie stosunków z europejskimi sąsiadami.

Wczoraj w wystąpieniu w Heritage Foundation, jednej z najbardziej prestiżowych amerykańskich instytucji naukowych związanych z Partią Republikańską, premier tłumaczył, że zasadnicze zmiany w Polsce są konieczne. Do tej pory bowiem, choć w Polsce formalnie istniały system demokratyczny i gospodarka rynkowa, po upadku komunizmu nie podjęto budowy nowego państwa. Wciąż ogromny wpływ miały dawne służby specjalne i nomenklatura z okresu PRL. Przed przejęciem władzy przez PiS środowiska te dążyły do marginalizacji Kościoła katolickiego i uzależnienia od siebie prasy.

- System postkomunistyczny po okresie szybkiego rozwoju kraju doprowadził też do wstrzymania rozwoju gospodarczego - mówił premier Kaczyński. - Zmiana takiego układu jest trudna i wywołuje wiele ostrych reakcji. Nie wiadomo, jak szybko da się ją zakończyć. Ale jedno jest pewne: historia ruszyła z miejsca - tak tłumaczył szef polskiego rządu nieraz zaskakujące doniesienia z naszego kraju.

W USA nawet najbardziej prawicowi komentatorzy uważają, że momentem, w którym Polska uzyskała w pełni wolność, jest rok 1989. A do Heritage Foundation do tej pory z polskich polityków zaproszony był tylko Lech Wałęsa.

Jędrzej Bielecki z Waszyngtonu